wtorek, 30 grudnia 2014

Wysiłek fizyczny.

Niebawem przed nami "Hakamami" kolejne klubowe seminarium które sam sprowokowałem jakiś czas temu, żeby zobaczyć co dla innych z mojego i mojego nauczyciela nauczania jest ważne, istotne, ujmujące, po prostu "moje".  To właściwie ewaluacja, która pomaga mi w dalszym planowaniu treningu i rozwoju moich "najstarszych" stopniem uczniów. Mam nadzieję, że dla Nich samych również interesująca forma treningowa.
Zastanawiając się i obserwując tendencje dostrzegam ucieczkę od wysiłku fizycznego, od ćwiczeń gibkościowych, które jak wiadomo wykonywane nieregularnie nie dają oczekiwanych rezultatów a potem rozczarowanie niską sprawnością. Ucieczka ta od intensywnego wysiłku fizycznego na rzecz treningu technicznego co oczywiste ze względu na złożoność technik wolniejszego, w dłuższej perspektywie nie daje zadowolenia powodowanego wydzielaniem endorfin tzw. powysiłkowy efekt endorfinowy, który jeśli jest czymś stałym w sensie negatywnym daje znużenie treningiem.
Tak więc za zadowolenie z treningu po części odpowiedzialni jesteśmy sami bo najlepszy nawet trener nie zrobi niczego jeśli trenujący nie będzie miał chęci. Często trenując podczas seminariów spotykam się z czymś na kształt "rynku" na którym jest głośno a jeden ćwiczący tłumaczy innemu co należy robić zamiast na miarę własnych możliwości dać sobie w kość....

     

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz