Przypominają mi się tutaj słowa młodego człowieka który mówi podczas ćwiczenia aihanmi katate dori ikkyo, a co będzie jak pana puszczę ? Oczywiście nic nie będzie, pytanie czy rozumiesz skąd taki atak i jakie są jego historyczne uwarunkowania.
Co ciekawe nie podejmują tej dyskusji laicy ale często osoby które poświęciły 15,20 a i więcej lat na ćwiczenie tego co już w tej chwili przestało być dla nich zasadne i atrakcyjne. Paradoksalnie to nawet osoby wciąż praktykujące ! Pytam więc dlaczego, co się stało ?
Może nie uda mi się odpowiedzieć na to pytanie ale jednak spróbuję mimo, że nie odpowiada się pytaniem na pytanie.

Czy potrzebuję konfrontacji na gruncie sportowym ?
Dlaczego wybrałem/am aikido a nie inną sztukę lub sport walki ?
Co mnie w aikido pociągało kiedy rozpocząłem trening ?
Pytam więc a po co to komu ? Jeśli to nie dla Ciebie, zostaw to !
To tylko kilka pytań które chciałbym zadać dyskutującym.
A może to po prostu wyjście na przeciw wszechogarniającej nas brutalizacji życia. Może to niska samoocena. Może to zaproszenie do treningu ludzi jeszcze słabszych od nas samych nie tylko fizycznie aby nasze ego mogło szybować jak najwyżej...